Hamlet ponowne obojętność dla współczesnych graczy
Grand Theft Hamlet: Zabawna, szczera i zaskakująco wierna adaptacja
Ta recenzja opiera się na pokazie na festiwalu filmowym SXSW 2024.
Grand Theft Hamlet, obecnie grający w kinach, nie jest Szekspira twojej babci. Ta nowoczesna ponowne przeszczep klasycznej tragedii barda w tętniące życiem, chaotycznym świecie współczesnego Los Angeles, co skutkuje filmem, który jest zarówno wychwytujący, jak i zaskakująco wierny materiałowi źródłowi.
Film sprytnie ponownie wyobraża sobie bohaterów: Hamlet staje się rozczarowany, deskorolki tysiąclecia zmagania się z przedwczesną śmiercią ojca i manipulacyjną macochą. Znane punkty fabularne są tam, ale są przefiltrowane przez soczewkę współczesnych obaw i absurdów. Na przykład kultowy monolog „być lub nie być”, jest dostarczany nie w ponurym zamku, ale pośród migających świateł i tętniącej życiem energii hollywoodzkiego klubu nocnego.
Podczas gdy otoczenie i prezentacja są niezaprzeczalnie nowoczesne, podstawowe tematy zemsty, zdrady i złożoności żalu pozostają silnie rezonansowe. Występy są jednakowo silne, uchwycając zarówno komediowe, jak i dramatyczne aspekty historii z imponującymi umiejętnościami. Reżyser mistrzowsko równoważy elementy komediowe filmu z bardziej przejmującymi momentami, uniemożliwiając humorowi podważanie emocjonalnej głębokości narracji.
Grand Theft Hamlet to odważna i pomysłowa adaptacja, która dowodzi, że ponadczasowe tematy Szekspira mogą rezonować nawet w najbardziej nieoczekiwanych ustawieniach. Jest to konieczne zobaczenie fanów Szekspira, entuzjastów komedii i każdego, kto szuka świeżego i angażującego wrażenia filmowego. Sprytne pisanie filmu, dobre występy i zaskakująca wierność oryginalnego tekstu sprawiają, że jest to naprawdę niezwykłe osiągnięcie.







